W czterech ścianach mózg dostaje obłędu.
Na Zewnątrz - lewituje:
wychodzę tylko na chwilę. Kupić pieluchy i mleko. I wtedy to czuję. Irracjonalne wrażenie przepaści kroczącej tuż za mną, śledzącej mnie. Przestrzeń ociera się o plecy i depcze po piętach. SAMOTNOŚĆ.
...jest jak w lesie po zmroku. Wyobraźnia pracuje ze zdwojoną siłą. Jakiś leśny stwór może nadbiec z każdego kierunku i w każdej sekundzie. Zmysły wyostrzają się: uszy wyłapują każdy szelest, oczy obmacują każdy przesuwający się cień. Spłoszona sarna może przyprawić o zawał serca. Tak się teraz czuję Na Zewnątrz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz